środa, 27 maja 2015

Udało się!

Dostałam pracę. Wymarzoną na ten etap w życiu. Pracę w zawodzie. Grafik-fotograf. Piękna oferta, aż trudno uwierzyć, że wybrano właśnie mnie. Cieszę się niezmiernie! :)
Godziny również wypadają nieźle, są trzy zmiany - od 9- 15, 12-19, 15-21, więc widzę opcję, że nie byłoby tak najgorzej jeśli chodzi o spotkania z P. Dodatkowo jak się dogadam z innymi, mogę mieć dzień wolny, a nawet tyle wolnego ile potrzebuję.

Jedyny problem jaki widzę to mój związek. P. jest niezadowolony, chociaż  początkowo się ucieszył. Mamy mnóstwo rzeczy niewyjaśnionych, żyjemy jak w matrxie, nie rzeczywistości, teraźniejszości. Są nieporozumienia i niekończący się czas na wyjaśnienia, które trwają już od półtora roku!

Podjęłam decyzję, że zostaję w mieście studenckim na wakacje. Chcę pracować, sama się utrzymywać, chcę być niezależna finansowo i zaradna. Ta praca w tym by mi pomogła.

Jeśli P zaakceptuje tą pracę, podejmę się :)
Błagam o modlitwę, by się udało!

Wiele z Was prosiło mnie o swoje prace - z miłą chęcią coś pokażę, a nawet się zareklamuję w przyszłości.

sobota, 23 maja 2015

O (moim) świecie sztuki

Po dwóch miesiącach nieobecności, powracam. Tak brakowało mi tego miejsca. Życie życiem, ale blogowy świat jest i był mi bliski. Dlatego jestem i mam nadzieję, zostaję na dłużej :)

Pomimo, że wiosna nas nie rozpieszcza, cieszę się zielenią i pięknem dnia codziennego, każdym promieniem słońca po ulewie i  kwitnącymi kwiatami. Maj to dla mnie nie tylko wiosna, ale także początek sesji, a więc i wzmożonej pracy. Bilans między życiem prywatnym, a uczelnianym jakoś się utrzymuje, ale boję się, że w końcu wytężonej pracy poddam się na rzecz związku. Póki co jestem optymistką i wykorzystuję każdą chwilę, by później było mniej pracy.

Mój wysiłek procentuje. Kiedyś pisałam Wam, że spełniło się moje marzenie: zaczęłam chodzić na ikony! I chociaż mojemu to nie pasowało, to postawiłam na swoje i "za jego przyzwoleniem" od czasu do czasu chodzę. Ostatnio dostałam nawet komplement, że "mam rękę do pisania ikon". Pani, która prowadzi te zajęcia niechętnie komplementuje studentów. Jest wymagająca i perfekcyjna w swojej pracy. Pisanie ikon to ciężka, pracochłonna technika, ale efekty są powalające i to jest rzecz, którą chciałabym robić w życiu.

Malarstwo olejne też sprawia mi przyjemność. Ostatnio namalowałam obraz dla Babci i była zachwycona. Zdecydowałam, że sama chciałabym taki i po sesji zaczynam malować kolejny.
W planach założenie strony ze swoimi pracami, bo póki co istnieje tylko profil na fb.

Ponadto istnieje opcja stażu, ale należy się nieco ogarnąć i zasiąść do nauki. Głupio iść "na jana" i robić komuś wstyd, gdy to staż z polecenia. Muszę popracować na portfolio i udoskonalić swoje grafiki.

Dodatkowo moje prace jadą na konkurs, a przynajmniej się wybierają ;), przy opcji ukończenia wszystkiego do czwartku.

Oczywiście będą wystawione 5 czerwca 2015 roku na zbiorowej wystawie.

No i najważniejsze - w poniedziałek mam rozmowę o pracę. Więcej powiem następnym razem ;)