sobota, 5 grudnia 2015

Trochę o mojej rodzinie

Nie wiem, czy kojarzycie mnie z miejsca, w którym pisałam wcześniej. W każdym razie, tamtego bloga już nie prowadzę, został mi jako pamiątka i czasem jeszcze zaglądam tam, żeby powspominać dawne chwile. :)

Opisywałam tam chorobę i śmierć Dziadka. Dzisiaj, po ponad dwóch latach, sytuacja jest całkiem inna - moja Babcia, tym razem od strony Taty, jest chora. Praktycznie nie kontaktuje, mam opcję, że nawet nie widzi, coś tam słyszy, nic nie pamięta, nie chodzi w ogóle. Ciągle leży, jest przewijana i potrzebuje opieki 24 godziny na dobę.

Jakoś mało tam jeżdżę, ale staram się być co dwa tygodnie chociaż. Chciałabym pomóc, wesprzeć, ale nie wiem, jak. Brakuje mi odwagi, nie wiedzieć czemu.

Babcia mieszka z synem, z jego żoną i dzieckiem - moim chrześniakiem. Mały ma już 6 lat, chodzi do pierwszej klasy, a dodatkowo będzie miał rodzeństwo. Maleństwo pojawi się na świecie w lutym :) Ciotka, która przyjeżdża co drugi dzień do Babci (jej córka) praktycznie zajmuje się wszystkim. Mam co do niej dług wdzięczności, za to, że pozwoliła mi mieszkać u niej przez okres pierwszych studiów. A teraz dodatkowo dochodzą do mnie wyrzuty sumienia, bo mogłabym jej pomóc, a nie robię tego.

Planuję wybrać się tam na jeden dzień, cały dzień i pomóc, albo chociaż pobyć. Chrześniak też by się ucieszył, gdybym przyjechała. Wiem to.

Planuję też zrobić ciotce niespodziankę i dać jej ikonę. Kiedyś powiedziałam jej, że napiszę specjalnie dla niej. Mam już pozłoconą, muszę jeszcze pomalować i będzie skończona. Wybrałam dla niej Matkę Boską Nieustającej Pomocy, bo objawia się ona w postawie mojej ciotki, która zawsze wszystkim pomaga. I chociaż sama nie założyła rodziny, to wprowadza "dom" w każdą rodzinę swoich braci. I radość :)

Chciałabym skończyć ikonkę na święta. Ale nie wiem, czy mi się powiedzie. Fajnie, gdyby dla niej znalazła się jakaś paczuszka pod choinką, bo przecież to ona była odpowiedzialna zawsze za prezenty dla nas. :)


2 komentarze:

  1. Ech, trzymaj się... Ciężka sytuacja z Babcią, rzeczywiście. Ale nie wyrzucaj sobie, że robisz za mało, masz przecież także swoje własne obowiązki i cały szereg spraw do ogarnięcia. Jesteś dobrym człowiekiem, Relliance ;)

    OdpowiedzUsuń
  2. to będzie przecudowny prezent dla Cioci, na pewno się wzruszy

    OdpowiedzUsuń