Ostatnio wciąż mam ochotę, by planować. Milion myśli do zrobienia, do sprawdzenia, do wykonania... Tak się cieszę, że mam motywację. Ciężko jednak znaleźć czas. Praca i dojazdy zabierają wiele godzin. Muszę się lepiej organizować, a przede wszystkim działać, a nie tylko planować.
Chciałabym pisać ten blog. Jestem zaskoczona, że zaglądacie tutaj. Postaram się częściej pisać i przede wszystkim, zaglądać do Was. Wiem, że proszę o to już któryś tam raz z rzędu, ale zostawcie mi linki do Was :).
Ciężko jest tak wrócić i znów zacząć. Sama nie wiem, co napisać.
Dzisiaj spędzam dzień w domu. Rano byłam z mamą na zakupach - ciągle kompletuję szafę do pracy i w sumie nie tylko do pracy, bo tak naprawdę moje ubrania są już wysłużone, że nawet nie mam się w co ubrać na wyjście z przyjaciółmi. Priorytetem są dla mnie koszule. Lubię je nosić, szczególnie do spódnic.W pracy sprawdzają się świetnie - są eleganckie, można bawić się fasonami i kolorami i tworzyć ciekawe stylizacje. Chciałabym też zakupić sobie spodnie jeansowe. Większość spodni mam do kostki, a teraz jest na to za zimno.
Później sprzątnęłam dom, pomogłam w przygotowaniu obiadu. Marzy mi się kubek gorącej herbaty i książka. Jest to do zrealizowania, lecz wcześniej czas na malowanie paznokci :)
Pozdrawiam Was ciepło,
R.
sobota, 15 października 2016
niedziela, 9 października 2016
Powrót
Jestem po tak długim czasie nieobecności. Jeej, czy ktoś mnie jeszcze pamięta? Myślę nad tym, co mogę zrobić, żeby miejsce to znów zakwitło. Ciekawe, czy ktoś tu zaglądał, gdy mnie nie było.
Chciałabym bardziej sprywatyzować tego bloga. Chciałabym mieć swoje miejsce w sieci, które będzie zbiorem inspiracji przede wszystkim dla mnie.
Zobaczymy na czym stanę, ale jedno jest pewne: chcę pisać. Gdy zajrzałam do starych postów zobaczyłam, że wszystkie zapisane uczucia powróciły w jednej chwili. Uważam, że jest to niesamowity rodzaj przechowywania wspomnień. Tak naprawdę ma się do niego dostęp bez względu na miejsce...
U mnie dużo się zmieniło. Skończyłam studia, znalazłam pracę. Nie mam też chłopaka.
Tak mi ciężko wrócić do pisania, właściwie to nie mam co napisać dzisiaj. Chciałabym wiedzieć, czy ktoś tu zagląda? :)
Chciałabym bardziej sprywatyzować tego bloga. Chciałabym mieć swoje miejsce w sieci, które będzie zbiorem inspiracji przede wszystkim dla mnie.
Zobaczymy na czym stanę, ale jedno jest pewne: chcę pisać. Gdy zajrzałam do starych postów zobaczyłam, że wszystkie zapisane uczucia powróciły w jednej chwili. Uważam, że jest to niesamowity rodzaj przechowywania wspomnień. Tak naprawdę ma się do niego dostęp bez względu na miejsce...
U mnie dużo się zmieniło. Skończyłam studia, znalazłam pracę. Nie mam też chłopaka.
Tak mi ciężko wrócić do pisania, właściwie to nie mam co napisać dzisiaj. Chciałabym wiedzieć, czy ktoś tu zagląda? :)
Subskrybuj:
Posty (Atom)